Zimowa chandra czy depresja?
Brak słońca, krótkie dnie, szybko zapadające ciemności – zima z pewnością jest czasem, w którym nietrudno o obniżenie nastroju, napady przygnębienia czy brak ochoty na jakiekolwiek aktywności. Dotyczyć to może każdego także osób starszych. Jeśli zauważymy takie objawy u bliskiej nam osoby starszej, reagujmy, by uchronić ją przed groźną chorobą, jaką jest depresja.
Według statystyk, z depresja zmaga się około 500 tys. Polaków. Niestety tylko połowa z nich leczy to schorzenie u specjalistów. Pozostali bagatelizują swoje objawy, ukrywają je w obawie przed wykluczeniem albo – przy braku zainteresowania bliskich – w ogóle nie zdaje sobie z nich sprawy. Dlatego tak ważna jest troska o bliskich nam seniorów i reagowanie na wszelkie niepokojące objawy. Sporą grupą chorych na depresję są właśnie oni.
To jeszcze chandra czy już depresja?
Jeżeli seniorowi – szczególnie w pochmurne, ciemne zimowe miesiące – zdarzy się słabszy dzień, będzie miał kiepski humor i wystąpi u niego brak ochoty na jakiekolwiek aktywności, nie trzeba od razu panikować. Czasami przytrafia się to każdemu. Ostrożność musi już natomiast wzbudzić to, gdy sytuacje te zdarzają się częściej, bez względu na pogodę i okoliczności.
Zgodnie z definicjami naukowymi, depresja jest chorobą, która cechuje się głębokim oraz długo utrzymującym się uczuciem smutku, rezygnacji i przygnębienia. Osoby chore na depresję nie odczuwają radości – nawet w sytuacjach, które wcześniej je cieszyły, są apatyczne i ospałe, niechętnie wykonują codzienne czynności, unikają towarzystwa. Zanikają u nich zainteresowania i pasje, widzą przyszłość w czarnych barwach, oceniają surowo zarówno siebie, jak i bliskich. Pojawiają się także objawy typowo fizyczne – problemy z koncentracją, trudności z zasypianiem, spadek wagi. W skrajnych przypadkach dojść może do prób samobójczych.
Jak leczyć depresję i jej zapobiegać?
Jeśli zauważymy u bliskiego nam seniora podobne objawy, trzeba zdecydowanie reagować – depresja jest chorobą wymagającą specjalistycznego leczenia, zarówno psychologicznego, jak i farmakologicznego. Bagatelizowanie depresji jest czymś najgorszym, co można zrobić.
O wiele łatwiej jednak zapobiegać depresji. Zasady profilaktyki można naprawdę bez wysiłku wprowadzić w życie. Wiadomo, że naturalną stymulacją produkcji serotoniny – czyli hormonu odpowiedzialnego za dobre samopoczucie – jest regularny ruch. W Domu Rodzinnym zachęcamy więc naszych podopiecznych (o ile oczywiście pozwala na to ich stan zdrowia) do systematycznych spacerów. Ważna jest prawidłowo skomponowana dieta, bogata w produkty pełnoziarniste, owoce, warzywa, ryby i nabiał. Szczególnie istotna jest jednak silna więź z bliskimi oraz poczucie, że senior jest im wciąż potrzebny. Rozmawiajmy z osobami starszymi, spędzajmy z nimi czas, angażujmy w rodzinne życie, pokazujmy, że ich wiedza, umiejętności, doświadczenie – mimo upływu lat – są dla nas bardzo ważne. Z pewnością odepchnie to od nich złe myśl, doda energii do działania oraz pozwoli nadal cieszyć się życiem!