Dla zdrowia i dobrego samopoczucia każdemu człowiekowi potrzebne jest towarzystwo. Dotyczy to również osób starszych, które jednak niekiedy – ze względu na swój wiek czy choroby – izolują się od innych ludzi, uciekają w samotność i wyobcowanie. Wówczas zadaniem bliskich jest przeprowadzenie tzw. wtórnej socjalizacji seniora. Choć pojęcie to może brzmieć bardzo profesjonalnie, to jednak kryją się pod nim proste czynności.
Według socjologa prof. Brunona Synaka, zdrowie psychiczne i fizyczne seniora zależy od spełnienia jego podstawowych potrzeb – nie tylko fizjologicznych, ale również emocjonalnych. Do tych drugich zalicza się m.in. potrzeba bezpieczeństwa (poczucia pewności bytowej), satysfakcji życiowej (poczucia spełnienia na płaszczyźnie rodzinnej, zawodowej itp.), autonomii (możliwości decydowania o sobie), ale również:
- potrzeba użyteczności – przekonanie, że nadal jest się potrzebnym rodzinie,
- potrzeba integracji – przebywanie z ludźmi, kontakty społeczne i towarzyskie.
Dla niektórych osób wiek podeszły staje się trudnym okresem, w którym czują się niepotrzebni, pomijani, a ze względu na stan zdrowia zdarza się, że rezygnują z kontaktów z innymi ludźmi. W takich sytuacjach ważne jest, by w rozsądny i nienachlany sposób przywrócić im radość, która płynie z przebywania z innymi ludźmi.
Senior jako członek rodziny i członek społeczeństwa
Najprostszym sposobem na wtórną socjalizację seniora jest takie zorganizowanie życia rodzinnego, by – oczywiście na tyle, na ile pozwala mu stan zdrowia – był zaangażowany w codzienne domowe sprawy, jak zakupy, przygotowywanie posiłków (bo przecież nic nie smakuje tak, jak kuchnia mamy czy babci) lub opieka nad wnukami. Zwłaszcza to ostatnie bardzo często daje seniorom mnóstwo satysfakcji i ogromne poczucie, że nadal są niezbędni rodzinie. Uwaga! Przy angażowaniu seniora w codzienne życie należy zachować umiar oraz przestrzegać potrzeby jego autonomii. Nie wolno więc na siłę „podrzucać” dziadkowi wnuka czy nalegać na to, by ugotował obiad. Senior może najzwyczajniej w świecie nie mieć na to ochoty.
Odmienną sprawą jest utrzymywanie więzi osoby starszej ze społeczeństwem. Tu z pomocą przychodzą wszelkiego rodzaju koła zainteresowań, grupy aktywnych seniorów, ale również sąsiedzi czy przyjaciele seniora. Warto zadbać o to, by wzorem lat młodszych nadal organizował imieninowe przyjęcia dla znajomych (to zwyczaj bardzo często kultywowany wśród osób z pokolenia naszych rodziców i dziadków), można spróbować zachęcić seniora, by wybrał się na spotkanie koła szachistów, wędkarzy, miłośniczek robótek ręcznych czy grupy, która w ciepłe dni spaceruje po malowniczych zakątkach miasta lub gminy. W Domu Rodzinnym zwracamy olbrzymią uwagę na wspólne spędzanie czasu – nasi podopieczni mogą brać udział w organizowanych specjalnie dla nich zajęciach plastycznych czy koncertach. Dzięki nim podtrzymują niezbędną umiejętność funkcjonowania w grupie.
Na koniec porada – jeśli nie pomagają wyżej wymienione pomysły, a senior jest nadal wyobcowany, czuje się samotny, niechętnie wychodzi do ludzi, nawet tych najbliższych warto poszukać profesjonalnej pomocy i skonsultować się z psychologiem czy lekarzem. Niekiedy takie zachowanie może być pierwszym objawem poważnych schorzeń, takich jak demencja czy choroba Alzheimera.